Co roku niecierpliwie wyczekujemy kolejnych edycji Red Bull 111 Megawatt. Tegoroczna edycja na pewno nie była rozczarowaniem. Była moc! Trasę drugiego dnia ukończyło tylko 18 zawodników, nie zabrakło ciężkich podjazdów, trudnych odcinków. To było HARDCORE ENDURO!
Poniżej kilka słów od naszego zawodnika Sylwka Jędrzejczyka, który zajął 21 miejsce wśród takich mistrzów jak Jonny Walker, Wade Young, Stefan Svitko, Tadek Błażusiak czy Graham Jarvis.
Kolejna edycja Megawatt za mną! Była to najtrudniejsza edycja dotychczas, teraz czekam na trudniejsze 😛 Ogólnie z zawodów jestem zadowolony dałem radę po mimo kilki wpadek począwszy od samego startu. Ogólnie wystartowałem jako ostatni z pierwszej linii. Pani flagowa stwierdziła ze nie musi iść do końca startowej a ja własnie tam stałem. Czekając na start godzinę czasu przysnąłem i nie zauważyłem tablicy 60 sekund która była przez 10 sekund pokazywana w dali. Po gonitwie udało wyprzedzić się dość sporą liczbę zawodników ale byłem już calutki mokry. Dojeżdżając do trudniejszych elementów na trasie - kulki a następnie podjazdy i mój motocykl zaczął się gotować 😕 nic nie mogłem zrobić tylko szybciej jechać i go chłodzić nie zatrzymując się aż w końcu dojechałem do podjazdu piaskowego gdzie nie zauważyłem żeby ktoś pokonał go po wyznaczonej trasie. Podjazd zdobywałem z 30 min fura zagotowana a wody jak na lekarstwo. Po pokonaniu podjazdów zauważyłem dużą kałużę z wodą i check point. Całe szczęście, że pan miał pustą butelkę wody, gdzie słodziłem chłodnice i dolałem wody pod sam korek. Przestroga dla innych- lekko się poparzyłem po odkręceniu korka delikatnie wybuchło jak z parowozu gorącym płynem 😕 Po przejechaniu pierwszego okrążenia minęło sporo czasu coś około 1h 50min zjechałem na pit stop tankowanie i czekanie na zorganizowanie wody do motocykla. Drugie okrążenie już jechałem z zapasem wody także robota szła. Udało mi się dość szybko pokonać okrążenie. 3h zjeżdżam do pit stopu a tam nikogo ode mnie nie ma ale całe szczęście, że Łukasz z Moniką byli w pobliżu i obsłużyli mnie i wypuścili na ostatnie okrążenie. Niestety zbrakło trochę czasu do zaliczenia 3 okrążenia no ale co zrobić dobra szkoła. Na przyszłość wiem że już nie pojadę na tego typu imprezę bez wentylatora na chłodnicy. A jak do tego dojdzie to będzie to raczej motocyklr dwusuwowy :) Polecam tego typu imprezę można zmierzyć się ze swoimi słabościami.
Za zdjęcia podziękowania dla HIoktanowy.com !